Znalazł kluczyki i ukradł toyotę - 31-latek w rękach policji po 4 godzinach

Żona właściciela zobaczyła przez okno, jak toyota odjeżdża z parkingu. Po zgłoszeniu do miejscowego komisariatu konstantynowscy policjanci znaleźli i zatrzymali pojazd niecałe cztery godziny później.
27 listopada 2025 roku około godziny 7.00 właściciel dostał telefon od żony, która z okna mieszkania zauważyła odjazd ich toyoty z miejsca parkingowego na ulicy Słowackiego w Konstantynowie Łódzkim. Mężczyzna zgłosił kradzież na komisariacie.
Policjanci rozpoczęli patrolowanie ulic. Około 10.30 na ulicy Zgierskiej funkcjonariusze zauważyli poszukiwaną toyotę jadącą w stronę centrum. Pojazd zatrzymano do kontroli. Za kierownicą siedział 31‑latek; w aucie byli też dwaj pasażerowie. Od wszystkich wyczuwalna była woń alkoholu.
Badanie trzeźwości wykazało u kierującego niemal 1,6 promila alkoholu. Kontrola w systemach policyjnych ujawniła, że mężczyzna prowadził pojazd bez uprawnień i był objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Właścicielem auta jest 75‑latek.
Śledczy ustalili też, że 31‑latek w październiku opuścił areszt śledczy, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za m.in. groźby, zniszczenie mienia, znęcanie się, znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. W rozmowie z policjantami przyznał, że na parkingu znalazł kluczyk do samochodu i nim podjechał.
Za opisane przestępstwa mężczyźnie grozi teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności. Informacje przekazała podkomisarz Agnieszka Jachimek.
na podstawie: Policja Pabianice.
Autor: krystian


