Pabianiccy policjanci zwracają uwagę na występowania tzw. ,,martwego pola” widzenia kierowcy. Każdy świadomy pieszy i kierowca powinien zdawać sobie sprawę z tego, co to za zjawisko i jak kształtuje się martwe pole dla kierowcy dużej ciężarówki. Ta wiedza, choć wydaje się specjalistyczna, może uratować życie. Niechroniony uczestnik ruchu drogowego wchodząc na jezdnię powinien zwracać uwagę na prędkość pojazdów, wynikającą z tego drogę hamowania czy też martwe pole widzenia kierowcy.
Policjanci przypominają o martwym polu widzenia kierowcy. Wydaje się nam, że kierowca samochodu ciężarowego, wozu strażackiego czy też śmieciarki siedząc wysoko ma lepszą widoczność. Musimy wiedzieć, że duża część boku i przestrzeń z przodu tuż przed pojazdem pozostają w martwej strefie widoczności kierowcy. W jej zniwelowaniu pomagają lusterka nad przednią szybą, które dają przegląd sytuacji z przodu. Kierowca może jednak nie zauważyć zagrożenia z boku czy z tyłu pojazdu. Część samochodów posiada w lusterkach czujnik martwego pola. Pełni on podobną funkcję, co czujniki parkowania, które znajdują się w tylnym zderzaku. Oba te rozwiązania mają zapewniać widoczność obszarów wokół samochodu, których nie można dostrzec w lusterkach. Czujniki martwego pola mają za zadanie wykrywać inne samochody poruszające się po przyległym pasie ruchu. Jeśli asystent martwego pola wykryje auto, poinformuje o tym kierowcę za pomocą sygnału wizualnego lub dźwiękowego. Niektóre systemy martwego pola oparte są również na kamerach, które są elementem stanowiącym wsparcie dla czujników.
Bezpieczeństwo jest najważniejsze dlatego też, piesi, którzy zamierzają wejść na przejście przed stojącym nieopodal pojazdem ciężarowym, powinni się upewnić, że są widziani przez jego kierowcę. Z kolei kierowcy jadący samochodem osobowym, jadąc obok ciężarówki na drodze o dwóch pasach ruchu czy wyprzedzając ją, powinni przez jak najkrótszy czas pozostawać w martwym polu jej kierowcy.
sierż.sztab. Agnieszka Jachimek
Żródło: KPP Lubin